Czerwcówka z jogą

A co mówią uczestnicy? No sami zobaczcie:

• Rany! Ale weekend! Słuchajcie! Słuchajcie! To był mój pierwszy raz z jogą! Jechałam z ciekawością, nadziejami, ale i pewnym lękiem i niepewnością. No i jeszcze ten kręgosłup…
  A tu! Wszystko przeszło moje najśmielsze oczekiwania i wyobrażenia!  Tego się nie da opowiedzieć! Serio! TEGO TRZEBA DOŚWIADCZYĆ. Pozostaję w zadziwieniu, zachwycie, olśnieniu jogą i naszymi Instruktorkami Otwarcie ciała! Uwolnienie emocji! Zero bólu kręgosłupa! Człowiek się czuje zdrowszy i … piękniejszy ? Babeczki los dobrał przecudownie! Miejsce cudownie z dala od wszystkiego! Gospodarze przemili! Jedzonko przepychota! Dziękuję za cudowny czas.

  Olga

• Urocze miejsce, cisza, spokój, przyroda, przepyszne jedzenie i kreatywne zajęcia jogi. Początkujący na pewno dadzą radę, a zaawansowani odkryją nowe możliwości. Świetne warunki praktyki gwarantują dobrze przygotowane sale i profesjonalne pomoce. Powrót do domu w stanie dogłębnego zrelaksowania gwarantowany.

  Marta

• Styczniówka z jogą była bajeczna. Dynamiczna vinyasa na wejście w dzień i łagodna hatha joga na spokojny sen. Zagroda Kuwasy – świetne jedzenie, gwiazdy, las, wygodne pokoje, konie, cisza i imbir z pomarańczami. Do tego prowadzące:-) Powiedzmy szczerze, Magda jest absolutnym balsamem dla duszy i ciała, a Edyta kobiecym wulkanem energii (ludzie, jak ona tańczy!).

  Radzę już się zapisywać na listy społeczne na następne wyjazdy. Pakujcie maty na czerwcówkę.

  Ludka

• Styczniówka z jogą była dla mnie powrotem do wewnętrznego domu. Pobyt inspirujący, pełen pięknych wzruszeń. Czuła praktyka jogi w kręgu kobiet była uzdrawiająca!

  Zachęcam do udziału w kolejnych wyjazdach? 

  Ola

• Cudowny czas spędzony na relaksie, wypoczynku, złapaniu chwili wytchnienia, naładowaniu baterii 🙂 Fantastyczne instruktorki jogi dopasowujące zajęcia do grupy jak również pory dnia: rano zajęcia dynamiczne dodające energii, popołudniu wyciszające, regenerujące. W międzyczasie możliwość skorzystania z uroków magicznej puszczy biebrzańskiej. Wisienką na torcie jest przepyszne wyżywienie w wykonaniu Zagrody Kuwasy. 

  Dorota

• Edyta i Magda zamieniły dżdżyste styczniowe kuwaskie dni w gorącą, lekko szaloną i bardzo kobiecą ucztę (wyszło kobieco bez planowania, bo faceci nie byli z definicji wykluczeni). Joga była daniem głównym, z fontanną porannej energii Edyty i wieczorną yin-jogą Magdy, pozwalającą na łagodny powrót do siebie. Ale w sercu zatrzymam na długo też kilka deserów: sesje “karcianego” coachingu życiowego Magdy, rozgrzewkowe ciągle chyba jogiczne tańce Edyty (tak tak, tańce!), okraszone suto humorem całej grupy, zgranej od pierwszych minut. Jesteście ” do schrupania”, ale was nie schrupałyśmy, żeby starczyło tego dobra na kolejny raz. Mniam?

  Małgosia

• Wyjazd weekendowy ze studiem to moje odkrycie! Mimo braku doświadczenia z jogą czułam się tam fantastycznie. Zaopiekowana, cudownie rozćwiczona, zrelaksowana, czująca każdy swój miesień, świetnie żywiona przez zaprzyjaźnionych ze studiem gospodarzy, roześmiana czasem do łez. Nie przegapcie tego… to trzeba przeżyć na własnej skórze!

  Joanna